Test Shimizu na lekarza - Zielony ogród

Shigeru

Test Shimizu na lekarza

Zielony ogród jest miejscem pełnym przeróżnych ziół jak i kwiatów, krzewów i małych drzewek. Otacza go gęsty las, a sam ogród jest przerzedzony. Nieopodal znajduję się malutki staw z cudownie czystą wodą. Wilki często przychodzą tam, aby doprowadzić swe futro do ładu.

Jedyne osoby mogące pisac w tym temacie to:
- Shimizu
- Shigeru

Shimizu

Shimizu niepewna tego, czego ma się spodziewać stawiła się w miejscu wyznaczonym przez Shigeru. Wadera czekając na betę, uważnie rozglądała się wokół. Wszystko pokrywał biały puch. Wilczyca była skupiona jak jeszcze nigdy dotąd. Bała się, że pokaże się ze złej strony i wszystko pójdzie na marne. Ułożyła się na śniegu i oparła brodę o łapę. Nagle usłyszała jakiś dźwięk. Tym razem się nie bała, w końcu czekała tutaj na kogoś. Druga rzecz, że była na terenie swojej watahy. Nie pomyliła się. Zza białych krzaków wyłoniła się postać Shigeru.
- Ave.- powiedziała Shimizu

Shigeru

- Ave- odrzekła i usiadła na wprost wadery.- Na początek spytałabym, dlaczego chciałabyś zostać lekarzem, a nie kimś innym? Masz jakieś doświadczenie? Czy o twoim wyborze zadecydowało wydarzenie, które miało miejsce w twoim życiu?- beta uśmiechnęła się.
Shigeru owinęła ciało puszystym ogonem, zmrużyła oczy, aby dokładniej widzieć Shimizu i chociaż był jeszcze dzień, widoczność była dla niej przeciętna. Wiatr czesał jej futro, oczekiwała odpowiedzi.

Shimizu

Shimizu nie zdziwiła się, gdy usłyszała to pytanie. Wręcz przeciwnie- spodziewała się go.
- Hmm... Myślę, że nie nadaję się na wojownika. Nie lubię walczyć i czuję niechęć do konfrontacji. Jeśli zaś chodzi o lekarza,- ciągnęła wilczyca- cóż... Uważam, że jest to coś dla mnie.
Odkąd pamiętam, zawsze lubiłam pomagać innym i byłam dumna, gdy mi się udało. Wydarzenie, które sprawiło, że jestem sierotą tylko umocniło we mnie myśl, że pomoc jest potrzebna wszystkim stworzeniom. Bez nikt nie zdoła przetrwać, choćby nawet bardzo się starał.
Nagle uwagę wadery przyciągnęło niebo, które w jednej chwili całe się zachmurzyło.

Shigeru

- Każdemu potrzebna jest pomoc, powiadasz?- burknęła pod nosem.- No nic, w takim razie powiesz mi, w jaki sposób można wykorzystać piękną roślinę, jaką jest czarny bez?- Shigeru zamiotła ogonem podłogę i postawiła uszy.
Miała nadzieję, że członkini jej stada poda jej satysfakcjonującą odpowiedź, ale nie taką książkową. Może coś z życia? Albo beta była za bardzo kapryśna... Cóż, mogła to być wina tego, że sama kiedyś miała status lekarza.

Shimizu

Wilczyca zamyśliła się przez chwilę. Nie chciała powiedzieć byle czego. W pewnej chwili przyszło jej na myśl wspomnienie z dzieciństwa. Gdy żyli jeszcze jej rodzice, matka podała jej raz kwiaty owego krzewu, aby zbić gorączkę. Udało się. Innych przypadków "z życia wziętych" nie miała, ale słyszała także, że owoce tej rośliny mają działanie przeciwbiegunkowe. Shimizu nie wiedziała jednak, jakiej odpowiedzi oczekuje towarzysząca jej wadera.
- Może oczekuje odpowiedzi typu naukowego?- rozmyślała wilczyca.
W tejże chwili zdała sobie sprawę, że zniecierpliwiona egzaminatorka czeka na odpowiedź. Postanowiła zaryzykować i wybrać wersję nieco bardziej potoczną.
- Pamiętam, że gdy byłam szczenięciem, to kwiaty czarnego bzu zbiły mi gorączkę. Mówi się też, że jego owoce działają przeciwbiegunkowo.- wilczyca miała nadzieję, że taka odpowiedź usatysfakcjonuje betę. Starała się ukryć zdenerwowanie. Jej puszysty ogon leżący na ziemi ani drgnął. Wróciła do czasów, w których miała rodzinę. Szybko jednak otrząsnęła się z marzeń. Czekała teraz na reakcję Shigeru.

Nivera

Krótka informacja - ja, Nivera, wyznaczyłam Shigieru do prowadzenia testu. Jest pod moim nadzorem i wszelkie niedociągnięcia proszę kierować do mnie.

Shigeru

- Tak, dobrze ci idzie- posłała wilczycy uśmiech, który z pewnością lekko ją uspokoił.- W takim razie- zastanowiła się.- Jakie jest działanie oraz zastosowanie lecznicze aloesu? Aha i gdzie mogłabyś go zdobyć? W jaki sposób?
Shigeru wstała aby rozprostować kości, rozglądnęła się wokół, było już południe. Czas szybko uciekał jej między łapami, z niewiarygodną prędkością. Małe krzewy z pewnością wyglądały piękniej jako zielone kule, teraz przypominały martwą, smutną istotę.
Wadera spojrzała ponownie na Shimizu.

Shimizu

Shimizu zastanowiła się przez chwilę. Próbowała skojarzyć, gdzie może występować ta roślina. Jej działanie i zastosowanie znała bowiem doskonale.
- Aloes działa bakteriobójczo i przeczyszczająco.- zaczęła niepewnie- Wykorzystuje się go w środkach łagodzących oparzenia, owrzodzenia i choroby przyzębia. Aha, zapomniałam dodać, że stosuje się go także w preparatach regulujących stężenie cukru. Jeżeli chodzi o możliwość zdobycia aloesu... Znam tylko jeden, ryzykowny sposób. Trzeba iść do ludzi, którzy hodują tę roślinę. Jest to ryzykowne, ponieważ grozi śmiercią. Ludzie nie wypuściliby wilka żywego ze swojego terenu. Są to istoty zdradzieckie.

Shigeru

Pójść po coś do ludzi, to nie lada wyczyn. Nieodpowiedzialny i nie poważny, ale cóż możemy innego zrobić, gdy inny słyszy kroki zbliżającej się śmierci?
- Dobrze, widzę, że masz sporą wiedzę- odpowiedziała.
Shigeru mrugała oczami, szczypały ją powieki, było to strasznie denerwujące. Dodatkowo zimny wiatr wiał jej prosto w pysk. Jednakże dzięki temu beta wpadła na pomysł i miała już przygotowane nowe pytanie dla uczestnika tego niestety, okropnie długiego testu. Ale lekarz to lekarz, trzeba sprawdzić czy ma odpowiednią wiedzę w teorii jak i praktyce.
- Wracając do ziół, znasz jakieś na schorzenia oczu?- spytała i spojrzała w niebo dając Shimizu czas, by się zastanowiła.