Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Niewielki zagajnik.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Szmaragdowe jezioro.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jast
Gość






PostWysłany: Pią 20:00, 28 Sty 2011    Temat postu:

Jast znudziła się obserwacja. Zgłodniała, więc postanowiła coś upolować. Akurat wypatrzyła małego królika. W sam raz dla niej. Jak zwykle zakradła się jak najbliżej, a później zaczęła pościg. Królik w połowie drogi opadł z sił, a Jast nie tracąc czasu zagryzła go. Po obiedzie napiła się. Miała już wszystko czego chciała, więc chwilę poleżała chwilę i wybiegła.
Powrót do góry
Fushigi
Lekarz Watahy Wody



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Pią 21:40, 28 Sty 2011    Temat postu:

Przyglądał się Anie. On też czuł emanujące od niej ciepło, było.. miłe. Fushigi przez długi czas bał się jakikolwiek uczuć.
Jego uszy również połaskotało wcześniej gwizdanie, ale ludzi tu nigdy nie spotkał, toteż nie przejął się.
- Hej Deina - rzucił z uśmiechem. Rozplątał ogonki - wstydził się nieco.
Oprowadził wzrokiem wybiegającą, czarną wilczycę, po czym spojrzał na Anahate.
- Ładnie dziś wyglądasz - szepnął nieśmiale.


Ostatnio zmieniony przez Fushigi dnia Pią 23:19, 28 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anahata
Dorosły z Watahy Wody



Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pią 21:49, 28 Sty 2011    Temat postu:

- Dziękuję...- odparła cicho i znów oblała się rumieńcem. Nigdy nie słyszała takich słów. Nikt nigdy nie zwracał na nią uwagi pod tym kontem. Wszystkie puste wręcz wilki, które napotykała miały w życiu jeden cel- być najlepszym, być pępkiem całego świata. A Fushi był inny, wyjątkowy. Uwielbiała go.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Lekarz Watahy Wody



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Pią 23:23, 28 Sty 2011    Temat postu:

Uśmiechnął się szeroko do białej wadery, bardzo lubił jej towarzystwo. Sprawiało, że życie od razu wydawało się lepsze, że zapominał o goniącej go przeszłości. Przy niej czuł się wspaniale.
Patrzał jej w oczy niczym zahipnotyzowany, nie umiał oderwać swojego wzroku, ona kradła jego spojrzenie, skutecznie. Wbijał swoje źrenice prosto w jej - tej chwili nie oddałby nigdy. Miała takie piękne oczy.
Owinął ją delikatnie ogonkiem jej ogonek, znów. Nie wstydził się już tak bardzo, a rumieniec zszedł mu z twarzy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anahata
Dorosły z Watahy Wody



Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Sob 11:11, 29 Sty 2011    Temat postu:

Ich ogony tańczyły razem owijając się wokół siebie. Anahata wpatrzona w oczy Fushiego zapomniała o wszystkim. W myślach fruwała z wilkiem w obłokach, uradowani, jak małe szczeniaczki. Wszystkie przytłaczające ich szczęście emocje znikały. Cała przeszłość, powoli- jak bańki mydlane- pryskała. Liczyła się ona i on. Dwa złączone mechanizmy, które się napędzały. Nigdy nie czuła się tak szczęśliwa, chociaż nie skakała teraz z radości, nie śmiała się. Była tu i teraz, z NIM...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Lekarz Watahy Wody



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Nie 0:23, 30 Sty 2011    Temat postu:

On również wlepiał swoje ślepia w jej, zapatrzony siedział tak i nie chciał nigdy kończyć tej chwili. Zatapiał się, nurkował w jej oczach, niczym w głębokim oceanie, bo właśnie takie były; głębokie..
Nic nie było już tak straszne, w sumie, prysło. Było mu miło i czuł się bezpiecznie, może dlatego, że miał kogoś u swojego boku? Dawało mu to niezwykłą dozę szczęścia, chciał trwać tak zawsze.
Uśmiechnął się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anahata
Dorosły z Watahy Wody



Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Nie 12:03, 30 Sty 2011    Temat postu:

Ona również uśmiechnęła się. Zające kicały obok nich radośnie nie czując zagrożenia. Jakaś sarna przebiegła przyglądając się dwóm wilkom. A oni leżeli i się na siebie patrzyli.
- Fushi...- zaczęła cicho wadera- Fushi... ja, ja, ja...- Ana zamilkła. W jej głowie krążyło pytanie A co jeśli...?. Anahata musiała się przełamać, chciała... nie umiała, nie mogła. Dlaczego to było takie trudne?! Szukała pomocy w Jego oczach. Błagała go swoimi ślepiami, by jej pomógł.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fushigi
Lekarz Watahy Wody



Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Nie 13:00, 30 Sty 2011    Temat postu:

Słuchał patrząc w jej przepiękne oczy, oczekiwał dalszego potoku sytuacji.
Kiedy Ana zaczęła Fushi nieco się przestraszył.
- Nie mów tego. Nie musisz - mruknął z uśmiechem. On sam również nie byłby w stanie, to silne słowa.
Przeniósł wzrok na Deine. Oni się tu migdalą, a ich alfa stoi samotnie.
- Pst, Ana. Zapomnieliśmy o Deinie - szepnął śmiejąc się pod nosem.
Przeturlał się wesoło.
- Ktoś głodny?
Ah ten Fushigi, szczeniak w duszy, a to się odbija..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anahata
Dorosły z Watahy Wody



Dołączył: 18 Sty 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Nie 13:36, 30 Sty 2011    Temat postu:

Anahata wyrwana z transu potrząsnęła łbem i wyciągnęła się. Po jej karku przeszedł miły dreszczyk.
- Skłamałabym, gdybym powiedziała 'nie'- odparła wesoło Ana szukając wzrokiem jakiejś sarny.
- Wszystkie smaczne kąski przetoczyły się, jak...- powiedziała Ana i zamilkła. Z uśmiechem spojrzała na Fushigiego podnosząc brwi znacząco. To co przed chwilą się stało było dla niej tak magiczne i piękne, że nigdy jej się to nie śniło. Znowu przystanęła i się zamyśliła. Szkoda, że to nie mogło jeszcze potrwać. Miała nadzieję, że to nie było jednorazowe, że jeszcze będą leżeć obok siebie, a ich łby zwrócone do siebie będą ubrane w delikatne uśmiechy. Fushi od tamtego momentu zaczął być jej powietrzem. Jej nałogiem. Darzyła go wielkim uczuciem. Wiedziała, że on to wie, że wyczytał to z jej oczu, z barwy jej głosu. Ale czy on? Mogła tylko wierzyć i chcieć by tak było. Z biegiem czasu i ona zrozumie jego słowa. I ona będzie umiała z nich czytać. Należy czekać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Deina
Dorosły z Watahy Wody



Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Pon 15:01, 31 Sty 2011    Temat postu:

Deina była wpatrzona w jezioro, siedziała na ziemi i oglądała jak to wiatr pieścił lekkie fale łamiące się na mulistym brzegu. Wzrok przeniosła na zakochanych. Wtedy właśnie pomyślała że miłość jest piękna. Na początku Deina była samotniczką przemierzającą świat z wieczną powagą. Teraz poczuła że na jej twarzy ukazuje się lekki uśmiech, co przedtem bardzo rzadko robiła. Następnie przeniosła swój wzrok na swych towarzyszów i odparła:
- Ja jestem bardzo głodna... - zaczęła z uśmiechem - jak wilk! - dodała chichocząc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Szmaragdowe jezioro. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin