Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Brzeg.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Szmaragdowe jezioro.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Czw 16:44, 10 Mar 2011    Temat postu:

Aisha zawędrowała tu, nad jezioro. Zobaczyła wilka i dwie, o wiele mniejsze wilczyce.
- Witam - zwróciła się do wilka, który najprawdopodobniej zajmował posadę alfy w wataszy ognia. Spojrzała na dwie, brykające wilczątka. Jedna z nich to Liva, spotkały się już wcześniej, lecz Aisha nie darzy ją specjalnie sympatią - Co one takie szczęśliwe? - trochę ironicznie uśmiechnęła się do wilka. - Właściwie co Cię tu sprowadza?
Wilczyca spojrzała w przezroczystą taflę wody i otuliła się ogonem. Zastanawiał ją specyficzny wygląd wilka. Był czarny, zupełnie jak Aisha, lecz jego pysk - biały. Widziała w nim, w jego krwisto czerwonych oczach kogoś znajomego, po mimo, że nigdy go nie spotkała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Czw 16:55, 10 Mar 2011    Temat postu:

Oblizał pysk i z ciekawością spoglądał na okolicę. Kto ośmielił się przerwać mu posiłek? Podniósł łeb i ujrzał nad sobą wilczycę.
- A spotkały się siostrzyczki, jakiś pożar był czy coś - powiedział od niechcenia - Widzę, że niezbyt podoba Ci się ta sielanka - ożywił się. W między czasie przegryzał świeżą sarninę. Wadera była zupełnie inna niż tamte rozbrykane dzieciaki. Miała jakiś specyficzny i dziwnie znajomy zapach.
- Chcesz trochę - zachęcał widząc, że nie da rady zjeść wszystkiego.


Ostatnio zmieniony przez Juergen dnia Czw 17:02, 10 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Czw 17:09, 10 Mar 2011    Temat postu:

Uśmiechnęła się do wilka.
- Z chęcią. Dziękuje. Wiesz, że wyglądasz mi nieco znajomo? - Wzięła kawałek mięsa. - Wiesz, miałam kiedyś brata, którego ludzie wzięli z naszej nory. Ludzie są bezlitośni. Był starszy i o wiele większy. - Ugryzła spory kawałek mięsa - Nie zdążyłam go poznać, ale matka mi o nim opowiadała. - Aisha ciągnęła dalej - Aż zostałam sama z powodu właśnie pożaru lasu. Zginęli wszyscy, oprócz mnie.
Wilczyca pochyliła się nad kawałkiem sarniny.
- Ale to raczej, zbytnio Ciebie nie obchodzi. - Spojrzała na wilka, a za chwilę znów na dwie pluskające się wilczyce. Były szczęśliwe, odnalazły się po tylu latach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Czw 17:19, 10 Mar 2011    Temat postu:

Wilk z trudem przełknął ostatni kęs. Jego oczy drżały i z niedowarzeniem patrzył na waderę. Przecież to absurd, niemożliwe było, aby to było on. W dodatku ten pożar. Jego serce krwawiło
- Wiesz, chyba odnalazłem siostrę - roześmiał się - Ja też zostałem zabrany przez ludzi, to nie może być przypadek - śmiał się jak mały szczeniak, mimo że przedtem krytykował innych za takie zachowanie. Po chwili posmutniał.
- Ale pożar to nie możliwe, może jednak to nie ja - zaczął mówić pełen lęku. Nie było mowy o pomyłce, ten zapach i okoliczności, a on starał się wytłumaczyć to w jakiś logiczny sposób.
- Do tej pory byłem pewien, że wszyscy, nie zależnie ilu ich było, że żyją.
Oderwał się od jedzenia i ze smutkiem spoglądał w niebo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Czw 19:36, 10 Mar 2011    Temat postu:

- Poważnie? - spytała z niedowierzaniem - Właściwe to jak Cię zwą?
Nie mogła pojąć, że ten o to wilk, to jej brat. Prawdziwy brat, bo to nie może być tylko przypadek. "Tak, to on.. to napewno on" - takie i podobne myśli krążyły wilczycy po głowie.
- Wiesz.. - Aisha rzuciła się na wilka, przewracając go na ziemię. Nie zachowywała się tak, jak dwa hycające wilczki, tylko położyła się na nim. - Bracie.. Gdzie, byłeś cały ten czas? Wiedziałeś o pożarze? O tym, że rodzice zginęli? - Szeptała do wilka. Zamknęła oczy, czekając na odpowiedz.
Wiatr przeczesywał im futra, a słychać było tylko pluskania wody, na które Aisha nie zwracała wcale uwagi.


Ostatnio zmieniony przez Aisha dnia Czw 19:38, 10 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Czw 19:48, 10 Mar 2011    Temat postu:

Nie często spotyka się kogoś z rodziny po tylu latach. Nareszcie jego wątpliwości zostały rozwiane. Nie czuł się już tak osamotniony jak przedtem. Poczuł ulgę. Mając jednocześnie poczucie winy, że nie próbował wcześniej nikogo z rodziny odnaleźć.
- Ja jestem Juergen, a tak naprawdę nie pamiętam imienia nadanego mi przez naszą matkę.
Poczuł jak jej łokcie wbijają mu się w brzuch. Mimo tego nie protestował i uśmiechał się szczerze. Nigdy niedane mu było poczuć takiego siostrzanego przygniecenia. Dobrze mu było z tym. Leżał nieco onieśmielony jej zachowaniem.
- Jaka była nasza matka? Co z resztą rodziny? Co się wtedy właściwie stało? - Zaczął rzucać w nią serią pytań - I jak masz ty na imię - dodał z uśmiechem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Czw 20:16, 10 Mar 2011    Temat postu:

- Jestem Aisha - wilczyca uśmiechnęła się do Juergen'a - Więc, matka była bardzo opiekuńcza i śnieżnobiała. Zawsze okrywała nas swoim ogonem. Podobny był do mojego. - Podniosła swój czarny ogonek - Nie pamiętam imion, ani koloru sierści naszych braci, ale naszych wspólnych zabaw nigdy nie zapomnę. Jurgi.. Siedzieliśmy pod dębem, możę Ci go kiedyś pokaże, gdy jeden z piorunów uderzył w niego. Wszystko zaczęło płonąć, a ja, zaledwie pół roczna wilczyca, uciekałam przed słupem ognia. - Łza poleciała jej z liliowego oka - Schowana w krzaki, nie wiedziałam co się stało. Zostałam sama, aż do dziś.
Wtuliła głowę w gęstą sierść Juergen'a, który pewnie poczuł na skórze spływające łzy Aishy. Podniosła łeb i spojrzała prosto w te tajemnicze oczy Juergiego.
- Śliczne masz futro, na grzbiecie czarne, na twarzy białe. Wygląda jak maska - uśmiechnęła się do wilka, nie spuszczając z niego wzroku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Czw 20:27, 10 Mar 2011    Temat postu:

Przez cały czas towarzyszyło mu dziwne i nader znajome uczucie. Było tak jak wtedy. Takie same ciepło i ten sam wzrok. Dreszcze przeszył jego grzbiet gdy poczuł jak łzy kapią na jego sierść. Jeszcze nikt nie wypłakiwał się nad nim. Dzisiejszy dzień był bardzo dziwny. W głowie wilka roiło się od dziwnych myśli. Zdawało mu się, że nieco zmieniło się jego spojrzenie na świat. Po chwili sam objął ją łapą i jak najmocniej uścisną.
- Wiesz dosyć tych ścisków duszno mi - rzekł w pewnej chwili i powoli wydostał się z pod wilczycy.
- Wiesz dziwi mnie to, że podoba ci się moje dziwne futro - zaśmiał się - chyba naprawdę musi w tym coś być.
Po chwili wetknął łapę do wody i chlusną prosto na Aishę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy



Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z tajemniczego lasu...
Płeć: Wilczyca

PostWysłany: Czw 20:43, 10 Mar 2011    Temat postu:

- Taki wielki i silny a mu duszno - zaśmiała się do Jurgiego. Zeszła z brata, a po chwili nieuwagi dostała wodą prosto w twarz. - Osz ty. Także go opryskała ale padła na ziemię. Jej "krzywa" łapa zabolała. Szybko otrząsnęła się i wstała. Westchnęła głośno.
- To jezioro, ono spełnia marzenia - podeszła do brzegu wchodząc łapkami do wody. Stała na trzech łapach, tyłem do Jurgiego. Spojrzała na linię horyzontu i zachodzące słońce. Może i to jezioro, ale czuć było chłodną bryzę.


Ostatnio zmieniony przez Aisha dnia Czw 20:45, 10 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juergen
Alfa Watahy Ognia



Dołączył: 19 Lut 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Wilk

PostWysłany: Czw 20:59, 10 Mar 2011    Temat postu:

- Serio? - zastanawiał się - może właśnie czyjeś marzenie się spełniło - mrugnął do niej okiem. Stanął obok niej. czując jak wiatr czesze delikatnie jego futro. Ogniste zachody słońca to najpiękniejsza rzecz jaką mógł sobie wilk wyobrazić. Aż chciało mu się zawyć ze szczęścia. Powstrzymywał się jednak od tego i tylko stał wpatrzony w falującą toń.
- No wiesz - oburzył się nieco - trochę za dużo miłości jak na jeden raz. Nie myśl że jestem jakimś słabiakiem.
Podniósł dumnie głowę na dowód prawdy swoich słów.


Ostatnio zmieniony przez Juergen dnia Czw 20:59, 10 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.watahawilkow.fora.pl Strona Główna -> Szmaragdowe jezioro. Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 6 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin