Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Inre
Wojownik z Watahy Nocy
Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilk
|
Wysłany: Nie 18:24, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
-Już mówiłem, że o wodę zadbam ja. Oprzyj się o mnie, pomogę Ci dojść do jaskini. To nic złego, że potrzebujesz pomocy. Każdy jej potrzebuje.- uśmiechną się i popatrzył w jej fioletowe oczy. Nigdy nie musiał się o nikogo troszczyć. Dopiero teraz zrozumiał jaką daje to przyjemność, choć nie jest łatwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mina
Dorastający; Wataha Ognia
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Nie 18:32, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wilczyca przyglądała się w milczeniu. Kiedy Inre przemówił do Aishy, szybko warknęła:
-Inre, chodź na chwilkę.-owróciła się i zachęcająco kiwnęła łbem aby szedł za nią. Usiadła w pewniej odległości i czekała na baiełgo wilka. Chciała z nim porozmawiać o Aishy i wiedziała że właśnie teraz nie jest to wskazane jednak akurat teraz było konieczne. Patrzyła się na wilka i co chwila uśmiechała do Aishy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z tajemniczego lasu... Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Nie 18:43, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wadera jednak spojrzała na Inre pytająco.
- Nie sądzę aby było to tak poważne. Ale jeżeli tak wam zależy to idźcie do strumyka, zaczekam na was. - nie spuszczała z niego wzroku.
Po chwili Mina cofnęła się do tyłu, wołając Inre. Aisha jednak przysiadła tylko odwrócona do nich plecami. Myślała chwilę, nie sądziła że nie zdoła dojść do strumienia. Przecież nie było to daleko. Wadera na zewnątrz może nie wyglądała dobrze, lecz wewnątrz rozpierała ją energia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inre
Wojownik z Watahy Nocy
Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilk
|
Wysłany: Nie 18:48, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Biały wilk popatrzył na Aishę. Nie wiedział jak ją nakłonić do powrotu. Przecież to było tylko i wyłącznie dla jej dobra.
-Zaraz wrócę- powiedział z uśmiechem do czarnej wadery słysząc, że Mina prosi go aby do niej podszedł. Co też miała mu do powiedzenia, czego nie chciała powiedzieć Aishy? Tego mógł się dowiedzieć jedynie od młodszej wilczycy. Podszedł do niej spokojnie choć nie łatwo było mu zachować pozory spokoju.
-Coś się stało?- spytał i wyczekiwał z niecierpliwością na odpowiedź.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mina
Dorastający; Wataha Ognia
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Nie 18:54, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mina nachyliwszy łeb rzekła:
-Inre, może spróbujmy. Chodźmy nad ten strumień. Aisha widocznie nie chce wracać i nie pragnie pomocz, usyanujmz to. Nie możemy jej zmusić. Jak nie da rady to przecież jej pomożemy i z nami tutaj wróci. Nie ma rzeczy niemożliwych. Może to tylko tak źle wygląda?
Czarnula spojrzała swoimi złotymi oczami w oczy Inre. Była w nich powaga, determinacja. Wszystko co czuła teraz Mina. Już na pierwszy rzut oka każdy zorientowałby się że Mina wie co robi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z tajemniczego lasu... Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Nie 19:03, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Czarna wadera delikatnie skinęła głową. Gdy wilki odwróciły się od niej Aisha zacisnęła zęby. Gdy ból ją opuścił oddychnęła głośno, jednak nie było tego słychać. Aisha mogła tylko patrzeć w niebo. Jakieś ptaki leciały niebem. Wilczyca delikatnie uśmiechnęła się. Pozostało jej tylko czekać na decyzję towarzyszy. Nie czuła się z tym dobrze.
- Nie musicie nic robić, po prostu chodźcie. - spojrzała na nich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inre
Wojownik z Watahy Nocy
Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilk
|
Wysłany: Nie 19:15, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Niestety. Wilk został przegłosowany.
-Dobrze możemy iść.- powiedział niechętnie wracając do Aishy- Tylko, żeby było jasne, od początku byłem temu przeciwny.
Przysuną się do wadery by ta mogła się na nim wesprzeć. Nie był z tego zadowolony. Podobno strumień jest blisko; powinni jakoś tam dojść. Był zły ale w końcu się poddał i nie powiedział nic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mina
Dorastający; Wataha Ognia
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Nie 19:27, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mina widziała że Inre nie jest zadowolony. Jednak ona wiedziała co robi. Może nie do końca ale wiedziała, ale coś nią kierowało. "Jeszcze będę miała przez to kłopoty mamo", warknęła do siebie w duchu i podeszła do Aishy z drugiego boku aby w razie potrzeby wadera mogła się wesprzeć też na niej. Szła w milczeniu, w końcu jednak odważyła się odezwać:
-Więc gdzie jest ten strumień?-nawet zdołała się uśmiechnąć. Tylko te słowa przyszły jej na myśl. Wiedziała tylko że musi przerwać milczenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aisha
Wojownik z Watahy Nocy
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z tajemniczego lasu... Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Nie 19:53, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Czarna wadera szła jednak sama, nie oczekiwała takiej pomocy od towarzyszy. Jakoś trzymała się na nogach i ruszyła przed siebie. Nie myślała nawet czy kuleje jeszcze czy nie. Nie ważne. Aisha wyprzedziła nieco wilki, dając im do zrozumienia że daje rade. Była przekonana że da radę.
- Nie wiem - odpowiedziała Minie. Wadera zdawała się na słuch.
(to gdzie idziemy? może napisz Inre (?) nad jeziorem? )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ariana
Szczeniak z Watahy Wody
Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Pią 21:23, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Ariana biegła bez przerwy, przeskakując wystające pnie, martwe drzewa, czy te niedawno złamane. Nie spotkała na swej drodze żadnego wilka, lecz nie martwiło jej to. Wtedy ukazał się przed nią pomnik, być może przedstawiający wilka. Nie była pewna co do kształtu napotkanego obiektu, ponieważ porósł go grzyb i inna roślinność. Usiadła, by odpocząć, zastanowić się nad kierunkiem dalszej drogi i przypatrzeć się wiekowej rzeźbie. Postanowiła, że zajdzie na drugi koniec lasu. Poczekała jeszcze chwilę, długi bieg mocno ją zmęczył.
Ostatnio zmieniony przez Ariana dnia Pią 21:36, 13 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|