Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hitashi
Dorastający; Wataha Ognia
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Śro 18:20, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Mino czy coś się stało?- zapytała Hitashi, po czym spostrzegła nową waderę- czy ty znasz może tą wilczycę?- ciągnęła dalej Hitashi spostrzegając niepokój w oczach Miny.
Zrównała się z przyjaciółką i stanęła krok dalej od niej przyglądając się z dala wilczycy. Może wydawała się jej znajoma, ale po krótkiej chwili stwierdziła, że jednak jest jej obca. Chciała wiedzieć czy przyjaciółka ją zna. Hitashi zebrała się na odwagę i zapytała:
-Może poszłybyśmy się przywitać - zapytała z wolna Hitashi - czy nie ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mina
Dorastający; Wataha Ognia
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Śro 19:15, 16 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
-Nie wiem Hitashi. Zaczekajmy.-szepnęła pośpiesznie Mina nie odrywając wzroku od wilczycy. Po chwili zawyła przeciągle tym razem głośniej. Miała nadzieję że wilczyca zauważy je i sama pokaże czy powinny się jej bać. Bo jak na razie Mina nie była pewna czy powinny podhcodzić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hitashi
Dorastający; Wataha Ognia
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stąd Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Czw 16:25, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Hitashi powtórzyła czynność po Minie. Zawyła głośno i wyraźnie. Miała nadzieje, że nieznajoma zwróci na nie uwagę. Hitashi przewróciła się na grzbiet i patrzyła w piękne, błękitne niebo. Ptaki przelatywały ponad nią. Nagle usłyszała szmer w krzakach. Szybko zorientowała się, że jest to zając.
Poderwała się i biegiem puściła się za nim. Gdy go dorwała szybko i zręcznie skręciła mu kark i zabiła.
Przyniosła go w zębach. Zaczęła jeść. Większy kawałek zostawiła Minie.
Ostatnio zmieniony przez Hitashi dnia Pon 15:16, 12 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mina
Dorastający; Wataha Ognia
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Czw 16:42, 17 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Mina patrzyła się na tą scenę z niewielkim niezadowoleniem. W końcu jej przyjaciółka naraziła się na atak obcej wilczycy. Była nieco wściekła na Hitashi ale nie pokazała tego. Położyła się tylko i zaczęła jeść zająca, aby czarno-białej waderze nie było przykro. Ale i tak była głodna więc co jej tam. Zje i zrobi coś dobrego. Dla siebie i Hitashi.
Jednak nie spuszczała z obcej wilczycy kątu oka. Tak...dla bezpieczeństwa zachowywała ostrożność i dystans.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mina
Dorastający; Wataha Ognia
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Pon 20:30, 16 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mina wbiegła na zaśnieżoną łąkę. Tyle wspomnień tu zostawiła, jedyne miejsce gdzie była sobą. Jej ukochane. Wspomniała Hitashi i smutno się uśmiechnęła sama do siebie. Jej czarna sierść jej opadła a ona sama wywróciła się na grzbiet. Czekała na Diablo, była głoda. Wiedziała że na łące może upolują jakieś zające. "Zdałoby się" pomyślała smutno. Odwróciła się i spojrzała czy nie nadbiega Diablo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Diablo
Dorosły z Watahy Ognia
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilk
|
Wysłany: Pon 20:37, 16 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Diablo wbiegł zaraz za samicą i wywrócił ją na śnieg. Toczyli się przez zaśnieżoną łąkę. Diablo zszedł ze swojej koleżanki i rozejrzał się wokoło: -Ale tu pięknie. No to co robimy? Masz jakieś pomysły. Wywrócił ją znowu na grzbiet i patrzył jej głęboko w oczy. =Ale ty piękna jesteś. Polizał ją po pyszczku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mina
Dorastający; Wataha Ognia
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Pon 20:45, 16 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Mina spojrzała mu lekko zadziwiona w oczy.
-Ja...dziękuję. Jeszcze nikt mi tego nie powiedział.-styknęli się nosami.-Ja bym zapolowała. Jestem strasznie głodna. A Ty?
Mina spojrzała. Przy zaroślach było coś, co przypominało norę zajęcy. Spojrzała wilkowi w oczy, położyła się i wbiła wzrok w tamto miejsce.
-Kiedy tak czekamy na obiad to...proszę. Opowiedz coś o sobie wilku.-powiedziała, specjalnie dodając "wilku". Uśmiechnęła się tylko i czekała czy Diablo coś jej o sobie opowie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Diablo
Dorosły z Watahy Ognia
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilk
|
Wysłany: Wto 7:08, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Wilk popatrzył na samicę, ale kiedy ujrzał norkę od razu wbił wzrok w tamto miejsce. -Też jestem głodny. Nie jadłem od kilku dni. Zszedł z samicy. -A co chcesz o mnie wiedzieć piękna? Bo nie będę zanudzał cię opowiastkami na mój temat. Basior zaczął udawać omdlenie. Uwielbiał rozśmieszać innych w taki sposób. -Tego zająca trzeba stamtąd jakoś wypłoszyć. Zniżył głos do szeptu i akurat te słowa wymówił do ucha wadery.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mina
Dorastający; Wataha Ognia
Dołączył: 23 Paź 2011
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie stamtąd skąd Ty...;) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Wto 15:43, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
-Co chcę wiedzieć? Wszystko.-wadera uśmiechnęła się do wilka.-A co do polowania...daję Ci pełne pole do popisu.
Jej wzrok spotkał się z jego wzrokiem. Otrząsnęła się ze śniegu, machnęła ogonem, usiadła na ziemi i czekała na jego reakcję. Musiała przyznać że dobrze i swobodnie czuła się w jego towarzystwie.
Na świecie zrobiło się ciemniej, zapadł zimny i cichy wieczór. Wadera, aby go upiększyć, zawyła donośnie najniższym głosem jaki zdołała z siebie wydobyć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Diablo
Dorosły z Watahy Ognia
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilk
|
Wysłany: Wto 20:42, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
-Tak to się nie bawię. Zaśmiał się w stronę wadery. Praktycznie przez cały czas uśmiech nie znikał z jego pyska. On chyba się zakochał. Chciał sobie trochę pożartować. Odwrócił się tyłem do samicy i zaczął kopać w śniegu z wielkim impetem. W ten sposób śnieg spod jego łap wylądował na Minie. W końcu obrócił się w jej stronę i usiadł przed nią, tylko kilka centymetrów ich dzieliło. Zawył również, donośniej i grubiej. Tu było tak romantycznie. -Bez ciebie w polowaniu sobie nie poradzę. Machnął ogonem, miało to oznaczać zachętę do złapania zdobyczy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|