Szeci
Szczeniak: Samotnik
Dołączył: 04 Gru 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Będzin (Okolice Sosnowca i Katowic) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Śro 20:59, 26 Gru 2012 Temat postu: Jaskinia Szeci |
|
|
Wiatr wiał nie miłosiernie a deszcz chłostał po sierści. Szeci przeczesywała właśnie pobliski teren gdy zwęszyła coś co kochała i coś, co ją rozumiało-magię. Wiem, takie nierzeczywiste... Słodka, kusząca woń unosiła się w powietrzu kusząc przybyszów do znalezienia źródła tej woni.
Szeci przyśpieszyła kroku i kierując się zapachem biegła nie zwracając uwagi na przemoczone i ciężkie futro.
Po paru minutach woń się nasiliła przynosząc ze sobą magiczne ciepło i siłę. Szeci biegnąc zamknęła oczy rozkoszując się tym zapachem. Otworzyła je gdy poczuła, że teren się obniża.
Znalazła się w wąskim i ciemnym korytarzu pomiędzy skałami. Nie docierało tu już światło księżyca. Szeci oczarowana tym miejscem na nic nie zważając pobiegła dalej. Po paru susach była już w jakiejś małej jaskini.Mniej więcej w środku, przy ścianie "sali" było prześliczne źródło.To z niego wychodziła magia. Wokół źródełka leżały wielkie kamienie, jednak nie dość wielkie by nie można było się na nie wspiąć. Szeci jednym skokiem znalazła się na najwyższym z kamieni. Odwróciła się przodem do jaskini i obserwowała ją.
Z sufitu jaskini spływały wolno pojedyńcze kropelki wody, źródełko szumiało przymilnie.W pomieszczeniu teren był płaski nie licząc kamieni przy źródle, samego źródła, jednego ogromnego głazu zaraz przy wejściu i starego spróchniałego drzewa w rogu.A właściwie to, co z niego zostało. Szeci była tak oczarowana tym miejscem, że spadła z kamienia porośniętego puszystym, zielonym mchem.Spróbowała wstać. Przekonała samą siebie, że coś ją boli.Zrobiłaby wszystko, by zostać w tym pięknym miejscu na zawsze. Ułożyła się wygodnie na mchu jednego z kamieni i zasnęła.Od tej chwili przychodziła tu codziennie.
|
|