Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azura
Beta Watahy Ognia
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z du*** :) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Sob 0:26, 24 Lip 2010 Temat postu: Skała pod wodospadem. |
|
|
Ujście wodospadu, piękny widok! Gdy staniesz bliżej ochlapią cie kropelki wody, przyjemny chłodek na gorące dni! Można pływać pod wodospadem. Jednym słowem bardzo urokliwe miejsce, świetne dla zakochanych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Camomile
Dorastający; Wataha Nocy
Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Wto 18:52, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Camomile przybyła pod wodospad wycieńczona. Przez dwa dni bez przerwy wędrowała - obserwowała okolicę, poznawała zakątki. Czasem mignął jej w oddali jakiś wilk, jednak szybko zmieniała kurs - nie miała ochoty na nowe znajomości.
Wilczyca zbliżyła się do krawędzi skały, po czym dała nura do wody. Woda była zimna, ale nie przeszkadzało jej to - cała lepiła się od gałązek, błota czy krwi jej ofiar, a dorastającej wilczycy nie wypadało prezentować się jak fleja.
Po chwili pływania Cam wdrapała się z powrotem na ląd, położyła się i obserwowała księżyc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fushigi
Lekarz Watahy Wody
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilk
|
Wysłany: Wto 19:01, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Fushigi wracał właśnie z lasu, kiedy to usłyszał szum wody. Pierwsze co przyszło mu na myśl; wodospad. Samiec uwielbiał wodospady! Ruszył truchtem w stronę dźwięku. Już z pewnej odległości zauważył śnieżnobiałą wilczycę. Uśmiechnął się nieco. Wydawała się sympatyczna. Podbiegł bliżej i przysiadł nieopodal, aby nie naruszać dopuszczalnego dystansu.
- Dobry wieczór - rozpoczął lekko się kłaniając. Widać było, że samica ta jest nieco od niego młodsza.
- Piękny wodospad.. - zaczął nieśmiele, a jego pyszczek wyraźnie wyrażał niepewność. Nie znał on napotkanej wadery, a nie chciał się naprzykrzać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deina
Dorosły z Watahy Wody
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Wto 19:47, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Deina przechadzała się po polanach, kiedy nagle jej uszy ustawiły się równo. Co usłyszała? Usłyszała pięknie szumiący wodospad, była to wprost najpiękniejsza muzyka dla jej uszu. Natychmiast pognała nad wodospad i spojrzała na wilka ze swojej watahy i śnieżno-białą waderę. Uśmiechnęła się kącikiem ust.
- Dobry wieczór - odparła na przywitanie. Skinęła głową i wyciągała łapę do przodu jakby chciała dotknąć owego wodospadu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fushigi
Lekarz Watahy Wody
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilk
|
Wysłany: Wto 19:52, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Zastrzygł uchem. Ktoś nadchodził. Odwrócił zaciekawiony wzrok - była to jego alfa, Deina. Ukłonił się.
- Anata to mizu - odparł ciepłym, melodyjnym głosem, a kąciki jego pyszczka wyfrunęły ku niebu. Podszedł nieco bliżej i przysiadł między wilczycami.
- Ciebie również zwabił dźwięk wodospadu? - zapytał odrzucając do tyłu grzywę. Jego ślepia błysnęły. Czmychnął po ziemi ogonem i okrył się nim. Dzisiejszy wieczór był tak spokojny..
Ostatnio zmieniony przez Fushigi dnia Wto 19:52, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deina
Dorosły z Watahy Wody
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Wto 20:09, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
- Tak, ta muzyka płynąca z wody - odparła wzdychając.
Rozejrzała się po obecnych i przeniosła wzrok na dużego wilka, miał burzę włosów na głowie i mocno zarysowany pysk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fushigi
Lekarz Watahy Wody
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilk
|
Wysłany: Wto 20:15, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
On również przyjrzał się uważnie waderze, pomimo iż była jego alfą dopiero któryś raz ją widział, przez co nie zdołał dokładnie jej ocenić. Wilczyca była naprawdę ładna.
Fushigi położył się, a następnie wyciągnął łapki przed siebie. Umiejscowił na nich swój niewinny pyszczek i przyglądał się wodospadowi. Uwielbiał wodę.
- Co tam u Ciebie, Deina? Dobrze mówię? - powiedział po chwili. Nie był pewien czy tak ma na imię, obiło mu się tylko o uszy. Alfa go raczej znała - w końcu przyjmowała go do watahy.
Ostatnio zmieniony przez Fushigi dnia Wto 21:28, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deina
Dorosły z Watahy Wody
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Wto 20:26, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
- Tak, Deina. - odparła. - U mnie? Nic, jak zwykle: Praca. A u ciebie Fushigi? -
Wadera przycupnęła sobie na skale. Jej wzrok przeniósł się na bryzę lecącą wprost na nią. Nie było to zbyt przyjemne, ale jednak zwyczaj jej watahy mówił że to jest bóstwo, którego w żaden sposób odpychać nie można.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fushigi
Lekarz Watahy Wody
Dołączył: 13 Sty 2011
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilk
|
Wysłany: Wto 21:30, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wstał, bo zaczęło mu być zimno w brzuszek. Od podłoża nadal ciągnął chłód, chociaż na dworze szło poczuć na dobre początki wiosny.
- Nieźle - zaczął i uśmiechnął się - Nareszcie mam Watahę, powoli poznaje tereny i jest w sumie, w miarę spokojnie. Tego mi było trzeba - powiedział po czym merdnął ogonkiem. Był naprawdę zadowolony z potoku ostatnich sytuacji.
Wiatr przeczesywał jego futro. Był taki świeży, zimny.
- Aż chce się popływać - mruknął lustrując wodę. Niestety - była dość zimna, a Fushi pomimo wszystko był ciepłolubny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Deina
Dorosły z Watahy Wody
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Wto 21:53, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Deina mocno westchnęła. Wadera była odrobinę smutna, z powodu tego co się wydarzyło nie cały miesiąc temu. Jej oczy, wydawały się jakby straciły swój blask. Nie wiedziała co powiedzieć, cały czas rozmyślała o sobie, swojej przeszłości i wodzie, której obecnie jest Alfą. Odwróciła głowę, przyglądając się sarnie odpoczywającej nieopodal.
- A teraz... zabawimy się - szepnęła.
Deina pognała do sarny a następnie skoczyła na nią i wbiła swe ostre kły w tętnice. Po skale potoczyła się stróżka krwi. Deina chciała poczęstować swego towarzysza mięsem. A więc zaciągnęła sarnę do niego i wskazała łapą aby się poczęstował.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|