|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azura
Beta Watahy Ognia
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z du*** :) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Wto 18:04, 25 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnego pięknego poranka na świat przyszła niewielka rusałka.
Oczy jej były zielone jak lasy które znajdowały się w okół rzeki życia, miejsca, gdzie się urodziła. Na imię miała Ushio. Była jeszcze piękniejsza niż blask księżyca. Posiadała długie, jasne, praktycznie białe włosy, które delikatnie się kręciły.Oczy miała jak szmaragdy,szczęśliwe z tego że mogą zobaczyć piękno świata. Cieszyła się każdą wolną chwila, a przynajmniej starała.Lecz pewnego dnia zobaczyła coś, czego nigdy jeszcze nie widziała.Z początku trochę się przestraszyła, ale postanowiła zbadać owe znalezisko.Podeszła bliżej i zdziwiła się ogromnie bo przed jej oczyma pojawił się jej dawny brat, o którym jej matka opowiadała. Miał on duże niebieskie oczy i piękne włosy,które błyszczały tak że aż źrenica się powiększała do malutkich rozmiarów. Jednak Ushio nie cieszyła się z tego spotkania.Jej brat kiedyś, gdy była młoda zrobił jej coś strasznego... Dziewczyna nie potrafi mu tego wybaczyć, podeszła bliżej i przykucnęła obok niego.Wtedy odezwał się on,ten,który ją skrzywdził i jej uraz pozostał na zawsze w głębi:
-Ushio, wyrosłaś. Stałaś się bardzo podobna do matki, wiesz ?
Dziewczyna wstała i zbulwersowała się ogromnie,ponieważ nikt jeszcze tak do niej nie mówił.
- Jak śmiesz o niej wspominać ?! Zostawiłeś nas i uciekłeś twierdząc że nie masz wyboru. Czy ty wiesz ile się przez ciebie wycierpiałam ?
Ushio faktycznie bardzo kochała swojego brata, a jego odejście było dla niej wielkim ciosem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jast
Gość
|
Wysłany: Wto 20:18, 25 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnego pięknego poranka na świat przyszła niewielka rusałka.
Oczy jej były zielone jak lasy które znajdowały się w okół rzeki życia, miejsca, gdzie się urodziła. Na imię miała Ushio. Była jeszcze piękniejsza niż blask księżyca. Posiadała długie, jasne, praktycznie białe włosy, które delikatnie się kręciły.Oczy miała jak szmaragdy,szczęśliwe z tego że mogą zobaczyć piękno świata. Cieszyła się każdą wolną chwila, a przynajmniej starała.Lecz pewnego dnia zobaczyła coś, czego nigdy jeszcze nie widziała.Z początku trochę się przestraszyła, ale postanowiła zbadać owe znalezisko.Podeszła bliżej i zdziwiła się ogromnie bo przed jej oczyma pojawił się jej dawny brat, o którym jej matka opowiadała. Miał on duże niebieskie oczy i piękne włosy,które błyszczały tak że aż źrenica się powiększała do malutkich rozmiarów. Jednak Ushio nie cieszyła się z tego spotkania.Jej brat kiedyś, gdy była młoda zrobił jej coś strasznego... Dziewczyna nie potrafi mu tego wybaczyć, podeszła bliżej i przykucnęła obok niego.Wtedy odezwał się on,ten,który ją skrzywdził i jej uraz pozostał na zawsze w głębi:
-Ushio, wyrosłaś. Stałaś się bardzo podobna do matki, wiesz ?
Dziewczyna wstała i zbulwersowała się ogromnie,ponieważ nikt jeszcze tak do niej nie mówił.
- Jak śmiesz o niej wspominać ?! Zostawiłeś nas i uciekłeś twierdząc że nie masz wyboru. Czy ty wiesz ile się przez ciebie wycierpiałam ?
Ushio faktycznie bardzo kochała swojego brata, a jego odejście było dla niej wielkim ciosem. Wściekła się jeszcze bardziej, i pomyślała, że gdyby o krok się jeszcze do niej zbliżył, rzuciłaby się na niego, więc tylko warknęła:Nie zbliżaj się do mnie i cofnęła się o 2 kroki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ares
Gość
|
Wysłany: Wto 20:42, 25 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnego pięknego poranka na świat przyszła niewielka rusałka.
Oczy jej były zielone jak lasy które znajdowały się w okół rzeki życia, miejsca, gdzie się urodziła. Na imię miała Ushio. Była jeszcze piękniejsza niż blask księżyca. Posiadała długie, jasne, praktycznie białe włosy, które delikatnie się kręciły.Oczy miała jak szmaragdy,szczęśliwe z tego że mogą zobaczyć piękno świata. Cieszyła się każdą wolną chwila, a przynajmniej starała.Lecz pewnego dnia zobaczyła coś, czego nigdy jeszcze nie widziała.Z początku trochę się przestraszyła, ale postanowiła zbadać owe znalezisko.Podeszła bliżej i zdziwiła się ogromnie bo przed jej oczyma pojawił się jej dawny brat, o którym jej matka opowiadała. Miał on duże niebieskie oczy i piękne włosy,które błyszczały tak że aż źrenica się powiększała do malutkich rozmiarów. Jednak Ushio nie cieszyła się z tego spotkania.Jej brat kiedyś, gdy była młoda zrobił jej coś strasznego... Dziewczyna nie potrafi mu tego wybaczyć, podeszła bliżej i przykucnęła obok niego.Wtedy odezwał się on,ten,który ją skrzywdził i jej uraz pozostał na zawsze w głębi:
-Ushio, wyrosłaś. Stałaś się bardzo podobna do matki, wiesz ?
Dziewczyna wstała i zbulwersowała się ogromnie,ponieważ nikt jeszcze tak do niej nie mówił.
- Jak śmiesz o niej wspominać ?! Zostawiłeś nas i uciekłeś twierdząc że nie masz wyboru. Czy ty wiesz ile się przez ciebie wycierpiałam ?
Ushio faktycznie bardzo kochała swojego brata, a jego odejście było dla niej wielkim ciosem. Wściekła się jeszcze bardziej, i pomyślała, że gdyby o krok się jeszcze do niej zbliżył, rzuciłaby się na niego, więc tylko warknęła:Nie zbliżaj się do mnie i cofnęła się o 2 kroki. On spojrzał na nią ironicznie, i zaczął się śmiać. Ushio nie rozumiała dokładnie o co temu idiocie może chodzić, ten zaś wziął patyk i narysował na ziemi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jast
Gość
|
Wysłany: Śro 11:13, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnego pięknego poranka na świat przyszła niewielka rusałka.
Oczy jej były zielone jak lasy które znajdowały się w okół rzeki życia, miejsca, gdzie się urodziła. Na imię miała Ushio. Była jeszcze piękniejsza niż blask księżyca. Posiadała długie, jasne, praktycznie białe włosy, które delikatnie się kręciły.Oczy miała jak szmaragdy,szczęśliwe z tego że mogą zobaczyć piękno świata. Cieszyła się każdą wolną chwila, a przynajmniej starała.Lecz pewnego dnia zobaczyła coś, czego nigdy jeszcze nie widziała.Z początku trochę się przestraszyła, ale postanowiła zbadać owe znalezisko.Podeszła bliżej i zdziwiła się ogromnie bo przed jej oczyma pojawił się jej dawny brat, o którym jej matka opowiadała. Miał on duże niebieskie oczy i piękne włosy,które błyszczały tak że aż źrenica się powiększała do malutkich rozmiarów. Jednak Ushio nie cieszyła się z tego spotkania.Jej brat kiedyś, gdy była młoda zrobił jej coś strasznego... Dziewczyna nie potrafi mu tego wybaczyć, podeszła bliżej i przykucnęła obok niego.Wtedy odezwał się on,ten,który ją skrzywdził i jej uraz pozostał na zawsze w głębi:
-Ushio, wyrosłaś. Stałaś się bardzo podobna do matki, wiesz ?
Dziewczyna wstała i zbulwersowała się ogromnie,ponieważ nikt jeszcze tak do niej nie mówił.
- Jak śmiesz o niej wspominać ?! Zostawiłeś nas i uciekłeś twierdząc że nie masz wyboru. Czy ty wiesz ile się przez ciebie wycierpiałam ?
Ushio faktycznie bardzo kochała swojego brata, a jego odejście było dla niej wielkim ciosem. Wściekła się jeszcze bardziej, i pomyślała, że gdyby o krok się jeszcze do niej zbliżył, rzuciłaby się na niego, więc tylko warknęła:Nie zbliżaj się do mnie i cofnęła się o 2 kroki. On spojrzał na nią ironicznie, i zaczął się śmiać. Ushio nie rozumiała dokładnie o co temu idiocie może chodzić, ten zaś wziął patyk i narysował na ziemi coś, czego Ushio nie mogła rozszyfrować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ares
Gość
|
Wysłany: Śro 12:35, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnego pięknego poranka na świat przyszła niewielka rusałka.
Oczy jej były zielone jak lasy które znajdowały się w okół rzeki życia, miejsca, gdzie się urodziła. Na imię miała Ushio. Była jeszcze piękniejsza niż blask księżyca. Posiadała długie, jasne, praktycznie białe włosy, które delikatnie się kręciły.Oczy miała jak szmaragdy,szczęśliwe z tego że mogą zobaczyć piękno świata. Cieszyła się każdą wolną chwila, a przynajmniej starała.Lecz pewnego dnia zobaczyła coś, czego nigdy jeszcze nie widziała.Z początku trochę się przestraszyła, ale postanowiła zbadać owe znalezisko.Podeszła bliżej i zdziwiła się ogromnie bo przed jej oczyma pojawił się jej dawny brat, o którym jej matka opowiadała. Miał on duże niebieskie oczy i piękne włosy,które błyszczały tak że aż źrenica się powiększała do malutkich rozmiarów. Jednak Ushio nie cieszyła się z tego spotkania.Jej brat kiedyś, gdy była młoda zrobił jej coś strasznego... Dziewczyna nie potrafi mu tego wybaczyć, podeszła bliżej i przykucnęła obok niego.Wtedy odezwał się on,ten,który ją skrzywdził i jej uraz pozostał na zawsze w głębi:
-Ushio, wyrosłaś. Stałaś się bardzo podobna do matki, wiesz ?
Dziewczyna wstała i zbulwersowała się ogromnie,ponieważ nikt jeszcze tak do niej nie mówił.
- Jak śmiesz o niej wspominać ?! Zostawiłeś nas i uciekłeś twierdząc że nie masz wyboru. Czy ty wiesz ile się przez ciebie wycierpiałam ?
Ushio faktycznie bardzo kochała swojego brata, a jego odejście było dla niej wielkim ciosem. Wściekła się jeszcze bardziej, i pomyślała, że gdyby o krok się jeszcze do niej zbliżył, rzuciłaby się na niego, więc tylko warknęła:Nie zbliżaj się do mnie i cofnęła się o 2 kroki. On spojrzał na nią ironicznie, i zaczął się śmiać. Ushio nie rozumiała dokładnie o co temu idiocie może chodzić, ten zaś wziął patyk i narysował na ziemi coś, czego Ushio nie mogła rozszyfrować. To coś miało ręce i skrzydła, z wyglądu przypominało anioła, ale nim nie było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nivera
Alfa Watahy Nocy Shinigami
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z piekła rodem! Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Śro 15:28, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnego pięknego poranka na świat przyszła niewielka rusałka.
Oczy jej były zielone jak lasy które znajdowały się w okół rzeki życia, miejsca, gdzie się urodziła. Na imię miała Ushio. Była jeszcze piękniejsza niż blask księżyca. Posiadała długie, jasne, praktycznie białe włosy, które delikatnie się kręciły.Oczy miała jak szmaragdy,szczęśliwe z tego że mogą zobaczyć piękno świata. Cieszyła się każdą wolną chwila, a przynajmniej starała.Lecz pewnego dnia zobaczyła coś, czego nigdy jeszcze nie widziała.Z początku trochę się przestraszyła, ale postanowiła zbadać owe znalezisko.Podeszła bliżej i zdziwiła się ogromnie bo przed jej oczyma pojawił się jej dawny brat, o którym jej matka opowiadała. Miał on duże niebieskie oczy i piękne włosy,które błyszczały tak że aż źrenica się powiększała do malutkich rozmiarów. Jednak Ushio nie cieszyła się z tego spotkania.Jej brat kiedyś, gdy była młoda zrobił jej coś strasznego... Dziewczyna nie potrafi mu tego wybaczyć, podeszła bliżej i przykucnęła obok niego.Wtedy odezwał się on,ten,który ją skrzywdził i jej uraz pozostał na zawsze w głębi:
-Ushio, wyrosłaś. Stałaś się bardzo podobna do matki, wiesz ?
Dziewczyna wstała i zbulwersowała się ogromnie,ponieważ nikt jeszcze tak do niej nie mówił.
- Jak śmiesz o niej wspominać ?! Zostawiłeś nas i uciekłeś twierdząc że nie masz wyboru. Czy ty wiesz ile się przez ciebie wycierpiałam ?
Ushio faktycznie bardzo kochała swojego brata, a jego odejście było dla niej wielkim ciosem. Wściekła się jeszcze bardziej, i pomyślała, że gdyby o krok się jeszcze do niej zbliżył, rzuciłaby się na niego, więc tylko warknęła:Nie zbliżaj się do mnie i cofnęła się o 2 kroki. On spojrzał na nią ironicznie, i zaczął się śmiać. Ushio nie rozumiała dokładnie o co temu idiocie może chodzić, ten zaś wziął patyk i narysował na ziemi coś, czego Ushio nie mogła rozszyfrować. To coś miało ręce i skrzydła, z wyglądu przypominało anioła, ale nim nie było.
Było czymś więcej - archaniołem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azura
Beta Watahy Ognia
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z du*** :) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Śro 16:58, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnego pięknego poranka na świat przyszła niewielka rusałka.
Oczy jej były zielone jak lasy które znajdowały się w okół rzeki życia, miejsca, gdzie się urodziła. Na imię miała Ushio. Była jeszcze piękniejsza niż blask księżyca. Posiadała długie, jasne, praktycznie białe włosy, które delikatnie się kręciły.Oczy miała jak szmaragdy,szczęśliwe z tego że mogą zobaczyć piękno świata. Cieszyła się każdą wolną chwila, a przynajmniej starała.Lecz pewnego dnia zobaczyła coś, czego nigdy jeszcze nie widziała.Z początku trochę się przestraszyła, ale postanowiła zbadać owe znalezisko.Podeszła bliżej i zdziwiła się ogromnie bo przed jej oczyma pojawił się jej dawny brat, o którym jej matka opowiadała. Miał on duże niebieskie oczy i piękne włosy,które błyszczały tak że aż źrenica się powiększała do malutkich rozmiarów. Jednak Ushio nie cieszyła się z tego spotkania.Jej brat kiedyś, gdy była młoda zrobił jej coś strasznego... Dziewczyna nie potrafi mu tego wybaczyć, podeszła bliżej i przykucnęła obok niego.Wtedy odezwał się on,ten,który ją skrzywdził i jej uraz pozostał na zawsze w głębi:
-Ushio, wyrosłaś. Stałaś się bardzo podobna do matki, wiesz ?
Dziewczyna wstała i zbulwersowała się ogromnie,ponieważ nikt jeszcze tak do niej nie mówił.
- Jak śmiesz o niej wspominać ?! Zostawiłeś nas i uciekłeś twierdząc że nie masz wyboru. Czy ty wiesz ile się przez ciebie wycierpiałam ?
Ushio faktycznie bardzo kochała swojego brata, a jego odejście było dla niej wielkim ciosem. Wściekła się jeszcze bardziej, i pomyślała, że gdyby o krok się jeszcze do niej zbliżył, rzuciłaby się na niego, więc tylko warknęła:Nie zbliżaj się do mnie i cofnęła się o 2 kroki. On spojrzał na nią ironicznie, i zaczął się śmiać. Ushio nie rozumiała dokładnie o co temu idiocie może chodzić, ten zaś wziął patyk i narysował na ziemi coś, czego Ushio nie mogła rozszyfrować. To coś miało ręce i skrzydła, z wyglądu przypominało anioła, ale nim nie było.
Było czymś więcej - archaniołem. Ushio spojrzała na dzieło ze zdziwieniem i powiedziała
- Jesteś głupim diabłem, wiec nie rysuj aniołów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jast
Gość
|
Wysłany: Śro 17:40, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnego pięknego poranka na świat przyszła niewielka rusałka.
Oczy jej były zielone jak lasy które znajdowały się w okół rzeki życia, miejsca, gdzie się urodziła. Na imię miała Ushio. Była jeszcze piękniejsza niż blask księżyca. Posiadała długie, jasne, praktycznie białe włosy, które delikatnie się kręciły.Oczy miała jak szmaragdy,szczęśliwe z tego że mogą zobaczyć piękno świata. Cieszyła się każdą wolną chwila, a przynajmniej starała.Lecz pewnego dnia zobaczyła coś, czego nigdy jeszcze nie widziała.Z początku trochę się przestraszyła, ale postanowiła zbadać owe znalezisko.Podeszła bliżej i zdziwiła się ogromnie bo przed jej oczyma pojawił się jej dawny brat, o którym jej matka opowiadała. Miał on duże niebieskie oczy i piękne włosy,które błyszczały tak że aż źrenica się powiększała do malutkich rozmiarów. Jednak Ushio nie cieszyła się z tego spotkania.Jej brat kiedyś, gdy była młoda zrobił jej coś strasznego... Dziewczyna nie potrafi mu tego wybaczyć, podeszła bliżej i przykucnęła obok niego.Wtedy odezwał się on,ten,który ją skrzywdził i jej uraz pozostał na zawsze w głębi:
-Ushio, wyrosłaś. Stałaś się bardzo podobna do matki, wiesz ?
Dziewczyna wstała i zbulwersowała się ogromnie,ponieważ nikt jeszcze tak do niej nie mówił.
- Jak śmiesz o niej wspominać ?! Zostawiłeś nas i uciekłeś twierdząc że nie masz wyboru. Czy ty wiesz ile się przez ciebie wycierpiałam ?
Ushio faktycznie bardzo kochała swojego brata, a jego odejście było dla niej wielkim ciosem. Wściekła się jeszcze bardziej, i pomyślała, że gdyby o krok się jeszcze do niej zbliżył, rzuciłaby się na niego, więc tylko warknęła:Nie zbliżaj się do mnie i cofnęła się o 2 kroki. On spojrzał na nią ironicznie, i zaczął się śmiać. Ushio nie rozumiała dokładnie o co temu idiocie może chodzić, ten zaś wziął patyk i narysował na ziemi coś, czego Ushio nie mogła rozszyfrować. To coś miało ręce i skrzydła, z wyglądu przypominało anioła, ale nim nie było.
Było czymś więcej - archaniołem. Ushio spojrzała na dzieło ze zdziwieniem i powiedziała
- Jesteś głupim diabłem, wiec nie rysuj aniołów.Otrzymała odpowiedź brata:
-Ushio, nie bądź głupia, nawet Twoja matka wiedziała, że nią jesteś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Azura
Beta Watahy Ognia
Dołączył: 23 Lip 2010
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z du*** :) Płeć: Wilczyca
|
Wysłany: Śro 20:58, 26 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnego pięknego poranka na świat przyszła niewielka rusałka.
Oczy jej były zielone jak lasy które znajdowały się w okół rzeki życia, miejsca, gdzie się urodziła. Na imię miała Ushio. Była jeszcze piękniejsza niż blask księżyca. Posiadała długie, jasne, praktycznie białe włosy, które delikatnie się kręciły.Oczy miała jak szmaragdy,szczęśliwe z tego że mogą zobaczyć piękno świata. Cieszyła się każdą wolną chwila, a przynajmniej starała.Lecz pewnego dnia zobaczyła coś, czego nigdy jeszcze nie widziała.Z początku trochę się przestraszyła, ale postanowiła zbadać owe znalezisko.Podeszła bliżej i zdziwiła się ogromnie bo przed jej oczyma pojawił się jej dawny brat, o którym jej matka opowiadała. Miał on duże niebieskie oczy i piękne włosy,które błyszczały tak że aż źrenica się powiększała do malutkich rozmiarów. Jednak Ushio nie cieszyła się z tego spotkania.Jej brat kiedyś, gdy była młoda zrobił jej coś strasznego... Dziewczyna nie potrafi mu tego wybaczyć, podeszła bliżej i przykucnęła obok niego.Wtedy odezwał się on,ten,który ją skrzywdził i jej uraz pozostał na zawsze w głębi:
-Ushio, wyrosłaś. Stałaś się bardzo podobna do matki, wiesz ?
Dziewczyna wstała i zbulwersowała się ogromnie,ponieważ nikt jeszcze tak do niej nie mówił.
- Jak śmiesz o niej wspominać ?! Zostawiłeś nas i uciekłeś twierdząc że nie masz wyboru. Czy ty wiesz ile się przez ciebie wycierpiałam ?
Ushio faktycznie bardzo kochała swojego brata, a jego odejście było dla niej wielkim ciosem. Wściekła się jeszcze bardziej, i pomyślała, że gdyby o krok się jeszcze do niej zbliżył, rzuciłaby się na niego, więc tylko warknęła:Nie zbliżaj się do mnie i cofnęła się o 2 kroki. On spojrzał na nią ironicznie, i zaczął się śmiać. Ushio nie rozumiała dokładnie o co temu idiocie może chodzić, ten zaś wziął patyk i narysował na ziemi coś, czego Ushio nie mogła rozszyfrować. To coś miało ręce i skrzydła, z wyglądu przypominało anioła, ale nim nie było.
Było czymś więcej - archaniołem. Ushio spojrzała na dzieło ze zdziwieniem i powiedziała
- Jesteś głupim diabłem, wiec nie rysuj aniołów.Otrzymała odpowiedź brata:
-Ushio, nie bądź głupia, nawet Twoja matka wiedziała, że nią jesteś.
Dziewczyna kucnęła na przeciwko brata i niepewnym głosem zapytała
- Will, czym ja się stanę ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jast
Gość
|
Wysłany: Pią 15:47, 28 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Pewnego pięknego poranka na świat przyszła niewielka rusałka.
Oczy jej były zielone jak lasy które znajdowały się w okół rzeki życia, miejsca, gdzie się urodziła. Na imię miała Ushio. Była jeszcze piękniejsza niż blask księżyca. Posiadała długie, jasne, praktycznie białe włosy, które delikatnie się kręciły.Oczy miała jak szmaragdy,szczęśliwe z tego że mogą zobaczyć piękno świata. Cieszyła się każdą wolną chwila, a przynajmniej starała.Lecz pewnego dnia zobaczyła coś, czego nigdy jeszcze nie widziała.Z początku trochę się przestraszyła, ale postanowiła zbadać owe znalezisko.Podeszła bliżej i zdziwiła się ogromnie bo przed jej oczyma pojawił się jej dawny brat, o którym jej matka opowiadała. Miał on duże niebieskie oczy i piękne włosy,które błyszczały tak że aż źrenica się powiększała do malutkich rozmiarów. Jednak Ushio nie cieszyła się z tego spotkania.Jej brat kiedyś, gdy była młoda zrobił jej coś strasznego... Dziewczyna nie potrafi mu tego wybaczyć, podeszła bliżej i przykucnęła obok niego.Wtedy odezwał się on,ten,który ją skrzywdził i jej uraz pozostał na zawsze w głębi:
-Ushio, wyrosłaś. Stałaś się bardzo podobna do matki, wiesz ?
Dziewczyna wstała i zbulwersowała się ogromnie,ponieważ nikt jeszcze tak do niej nie mówił.
- Jak śmiesz o niej wspominać ?! Zostawiłeś nas i uciekłeś twierdząc że nie masz wyboru. Czy ty wiesz ile się przez ciebie wycierpiałam ?
Ushio faktycznie bardzo kochała swojego brata, a jego odejście było dla niej wielkim ciosem. Wściekła się jeszcze bardziej, i pomyślała, że gdyby o krok się jeszcze do niej zbliżył, rzuciłaby się na niego, więc tylko warknęła:Nie zbliżaj się do mnie i cofnęła się o 2 kroki. On spojrzał na nią ironicznie, i zaczął się śmiać. Ushio nie rozumiała dokładnie o co temu idiocie może chodzić, ten zaś wziął patyk i narysował na ziemi coś, czego Ushio nie mogła rozszyfrować. To coś miało ręce i skrzydła, z wyglądu przypominało anioła, ale nim nie było.
Było czymś więcej - archaniołem. Ushio spojrzała na dzieło ze zdziwieniem i powiedziała
- Jesteś głupim diabłem, wiec nie rysuj aniołów.Otrzymała odpowiedź brata:
-Ushio, nie bądź głupia, nawet Twoja matka wiedziała, że nią jesteś.
Dziewczyna kucnęła na przeciwko brata i niepewnym głosem zapytała
- Will, czym ja się stanę ?
Usłyszała odpowiedź brata
-Staniesz się tym, o czym nie masz pojęcia, możliwe też że staniesz się tym, czego się pewnie spodziewasz, aczkolwiek możesz stać się Wiecznym duchem, który pożera małe wilczątka, ha ha ha!-Will się zaśmiał szyderczo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|